Kilka słów do nieprawdopodobnej wręcz propagandy, jaka zalewa Internet za sprawą trzech Polaków i Palestyńczyka z polskim obywatelstwem - Farisa, którzy razem z niejaką Thunberg oraz innymi oszołomami postanowili zrobić zadymę.
Otóż…
Banda mniej lub bardziej świadomych współpracowników Hamasu
próbuje wtargnąć w strefę działań militarnych, choć doskonale wie, jak postąpią
izraelskie służby, które będą zmuszone do przewiezienia do Izraela tych wichrzycieli
na usługach terrorystów.
Raz dla ich własnego bezpieczeństwa, dwa dla bezpieczeństwa
zaatakowanego przez islamskich terrorystów państwa dn. 07.10.2023.
Wymuszenie na służbach takiego państwa określonych działań,
skutkuje jak najbardziej nielegalnym przekroczeniem granicy, bo zostało
zaplanowane z pełną premedytacją i z pełną świadomością skutków, więc opowieści
o tym, że bidulki nie mogą podpisać dokumentów do deportacji, bo zostali
porwani to zwykła bezczelna manipulacja. Do tupeciarskiego określania ich
mianem porwanych odniosę się później.
Nawet nie powinno się tłumaczyć, że niedopuszczenie tych
idiotów bliżej strefy działań zbrojnych zapobiegło np. przypadkowemu trafieniu
w stateczek wichrzycieli rakietą, a znając nieliczenie się terrorystów Hamasu z
ludzkim życiem, nawet nieprzypadkowemu wysłaniu przez Hamas któregoś ze statków
do rybek. Byłyby kolejne piękne nagłówki w lewackich gazetach na całym świecie
o odpowiedzialności Izraela, bo na całym świecie u razemitopodobnych i
wszelkiej maści antysemitów zawsze jest winny Izrael.
Propaganda Hamasu, nawet gdyby to Hamas wystrzelił rakietę,
przy pomocy usłużnych idiotów i swojej piątej kolumny na Zachodzie rozpętałaby
antyizraelską histerię, więc Izrael nie dopuszczając tych celebryckich durni w
pobliże Gazy działa jak najbardziej racjonalnie.
Kolejna kwestia to pytanie ilu z tych nawiedzonych z
radością oddałoby się w ręce Hamasu, by ten zyskał dodatkowych
"zakładników" do szantażu i nacisku. Gdyby ktoś uważał taki
scenariusz za zbyt nieprawdopodobny, to przypomnę, że radykalni ideolodzy i
jednostki zmanipulowane przez nich,
"dla sprawy" są gotowi na wiele głupot.
Sprawa jest jednak o wiele poważniejsza, bo nie tylko o
oszołomów i durni chodzi, których świetnie wykorzystują terroryści jako
parawan.
Po pierwsze. Izrael prowadząc działania przeciwko Hamasowi
nie może nie kontrolować tego, co jest wwożone do Gazy, bo wkrótce Greta
Thunberg siedziałaby dupą nie na pokładzie, lecz na skrzyniach irańskiej broni
przekazywanej braciom terrorystom.
Wiedząc doskonale, że służby Izraela zatrzymają i
przeszukają statki współpracowników muzułmańskich terrorystów, nikt z nich nie
odważy się na kontrabandę w postaci broni, tylko że przemycać można nie tylko
broń pod płaszczykiem misji pomocowej.
Równie ważne są informacje. Ktoś jest pewny, że na tych
statkach nie było kurierów między reżimem ajatollahów, Hezbollahem i
hamasowcami, wmieszanych w tłumek nawiedzonych durni?
Ale Izrael ma wg zdegenerowanej części lewicy i
proputinowskiej, antysemickiej prawicy nie reagować na takie akcje i grzecznie
życzyć „miłej podróży”.
Jest absolutnym szczytem bezczelności tę bandę, co najmniej oszołomów,
nazywać porwanymi. To skandaliczne uwłaczanie pamięci faktycznie porwanych
przez Palestyńczyków 7 października 2023 r., z których wielu już nie żyje i ma owa
kłamliwa narracja za zadanie wprowadzić w obieg fałszywy obraz „równości”
między zupełnie nieporównywalnymi zdarzeniami, a Izrael zrównać z hamasowskimi
porywaczami. Tępa, ordynarna socjotechnika.
Jutro druga rocznica bestialstwa Hamasu, ale też zwykłych
Palestyńczyków, którzy brali udział w masakrze, a potem z radością obwozili zmaltretowanych
pojmanych lub ich zwłoki (przypadek Shani Louk) po ulicach Gazy, wśród dzikiego
aplauzu Palestyńczyków.
Zwłoki Shani Louk i Shani Louk za życia:
Należy podnieść w tym momencie pewną kwestię. Dlaczego Hamas
zdecydował się na tak drastyczny krok? Przecież z Netanjahu u władzy musieli
liczyć się z krwawym i bezwzględnym odwetem. Zresztą, moim zdaniem, każdy inny
przywódca w Izraelu odpowiedziałby równie zdecydowanie na bezprecedensowe bestialstwo,
a co dopiero Netanjahu.
Co powodowało przywódcami Hamasu? Myślę, że ci wszyscy
wskazujący na putinowski ślad mają rację. Półtora roku po rozpoczęciu przez
Kreml pełnoskalowej wojny na Ukrainie Putin wykorzystał swoich sojuszników do spektakularnego
podpalenia innego kawałka świata.
Bezapelacyjne uczestnictwo w tym procederze reżimu
irańskiego – bliskiego sojusznika Moskwy – nie pozostawia wątpliwości, że była
to celowa eskalacja. Co Putin osiągnął tym? Przede wszystkim dołożenie światu
kolejnej bolączki i PODZIAŁ UWAGI Zachodu między wydarzenia na Ukrainie, a te
na Bliskim Wschodzie. Putin doskonale przekalkulował także zyski w Ameryce,
która, zwłaszcza za Trumpa, odpuści sobie wsparcie Ukrainy, by wspomóc Izrael.
W świetle powyższego zupełnie zrozumiałym staje się, że w
Internecie ochoczo dołączyła do nieustannego walenia w Izrael proputinowska
prawica spod znaku Brauna i Konfederacji, która wojnę tuż za naszą miedzą określa
nie naszą wojną, ale pracuje w pocie czoła, by Polacy uznali konflikt
prowadzony kilka tysięcy km od naszych granic za „naszą” wojnę.
Gdyby kogoś dziwiło, że idzie to pod rękę z narracją
środowisk skrajnej Lewicy, to przypomnę pewien fakt. W 2018 roku w Moskwie ze
Swiridowem, wydalonym z Polski w 2015 r. na wniosek ABW, spotkał się nie tylko
Braun, ale wspierała Swiridowa również choćby niejaka Wołk Łaniewska pracująca w „Nie” Urbana. Więcej o kontaktach Swiridowa
można poczytać tutaj:
Putin zarzuca sieci bardzo szeroko. Czy poseł z ramienia KO,
@f-sterczewski , też w nie wpadł?
Nie wiem, ale wiem, że towarzysz Sterczewskiego w robieniu
zadymy, Omar Faris, nie jest miłym starszym panem, tylko człowiekiem od lat
szerzącym propagandę Hamasu, a pomagają mu w tym Konieczny z Razem i Piotr Ikonowicz:
Na koniec jeszcze taka uwaga. Alianci w czasie II wojny
światowej nie zatrzymali się na granicach przedwojennych Niemiec, tylko parli
dalej. Dokonali nalotu dywanowego na Drezno, bombardowali bez skrupułów Hamburg,
co skutkowało hekatombą wśród także cywilów. Tak kończy się wywoływanie wojen
przez psychopatów, a i zwykłych cynicznych terrorystów. Pod rozwagę tym
wszystkim, tak głośno dziś rozpaczającym nad tylko jedną stroną konfliktu.
Pamięci ofiar palestyńskiego ataku z 7 października 2023
roku.
The End.
Komentarze
Prześlij komentarz